No i proszę Państwa, spodziewałem się(i doświadczyłem) obrażania, namowy na zmienie sklepu i ogólne zlitowanie nad walczącym zealotem. Ale to co Pani Jagoda napisała przechodzi moje oczekiwania: (uwaga pisownia bez zmian)
"Mam prosbe – czy moglby Pan podesłać licencje Windowsa, na która Pan się powoluje?
Z gory dziekuje!"
Mógłbym rozśmiać się i napisać co sądzę o tym. Ale jednak powstrzymam się...
1. W laptopie po włączeniu jest tekst licencji...
2. Na stronach MS też jest licencja i to nawet ta sama.
Pozdrawiam.
Oczywiście Proline też nie jest lepszy. Myślę nad naskrobaniem listu(kolejnego) do nich bo to już jest przesada.
piątek, 25 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
lol. to sie nazywa kompetentny pracownik.
OdpowiedzUsuńMiałem podobny poroblem z Lenovo. Może znajdziesz kilka wskazówek w moim ostatnim wpisie : http://blog.trojniak.net/2009/09/licencja-juz-jest.html
OdpowiedzUsuńi co jakaś odpowiedź?
OdpowiedzUsuń