Niestety po 2 turze dzwonienia do Uokik'u odesłali mnie do Rzecznika Praw Konsumenta przy urzędzie miasta. Tam niestety zostałem spowadzony na ziemie.
Pierwsze, pani poprosiła mnie o udowodnienie umowy wiązanej między Microsoft a producentami.
Drugie, Kupując w sklepie. Kupuje Laptopa a nie Laptop+Oprogramowanie. Czyli nie kupuje produktu MS'a. Dostaje go za "darmo".
Proszę was o rade? Co w takim razie zrobić?
Odpowiedź producenta dlaczego nie umożliwia mi zwrotu licencji:
"My się wywiązaliśmy jako, że zainstalowaliśmy system i zapłaciliśmy za niego, po czym Pan świadomie nabył sprzęt z przeinstalowanym systemem, a my nie przewidujemy jako producent zwrotu samego systemu. No i niestety nic więcej w tej sprawie jako producent zrobić nie możemy."
No i dupa....
czwartek, 17 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
jak to "za darmo"? jak "nie wiazana"?! przeciez SA (trzbea znalezc ale sa) w ofercie dwie identyczne konfiguracje rozniace sie cena. bo w jednym darmowy linux a w drugim darmowy windows. wiec SKAD roznica, w cenie skoro to nie jest wiazana transakcja?
OdpowiedzUsuńAle w przypadku msi wind u100plus jest tylko wersja z windowsem.
OdpowiedzUsuńW innych modelach owszem(ale sprawa dotyczy u100plus)
Czy na fakturze jest wymieniony zainstalowany system operacyjny?
OdpowiedzUsuńniestety nie,
OdpowiedzUsuń